Taneczny sprawdzian
2012-10-09,
Kategoria : Aktualności
Do Międzynarodowego Festiwalu Tańca BALTIC CUP pozostał już tylko tydzień, o tym co zobaczymy podczas 13. edycji, jakie szanse mają elbląscy tancerze i dlaczego sędziowie na turnieju muszą pochodzić z minimum trzynastu krajów opowie Antoni Czyżyk, dyrektor Centrum Spotkań Europejskich „Światowid”, organizator BALTIC CUP.
Sezon taneczny powoli
się rozpoczyna. Co nowego wśród elbląskich tancerzy?
W tej chwili bardzo cieszymy się, że udało nam się zbudować
drugą formację. Formacja JANTAR Elbląg właśnie zdobyła tytuł wicemistrza
Polski. Chcemy doprowadzić do tego, żeby w najbliższym czasie, czyli w ciągu
2-3 lat, stanęła na podium podczas mistrzostw świata lub Europy, tak jak robi
to Formacja LOTOS-Jantar. Obecnie Formacja LOTOS-Jantar deklasuje
konkurencję i cały czas sięga po najwyższe, mistrzowskie tytuły.
Kolejna sprawa – nastąpiło kilka zmian w naszych elbląskich parach - Bartek Szkutnik rozstał się z Alą Minkiewicz, obecnie tańczy z Agatą Brychcy, z kolei Katarzyna Czyżyk trenuje z Michałem Zacharewiczem, jej były taneczny partner - Mateusz Papużyński postanowił przez jakiś czas skupić się na studiach. Te dwie pary to nasze nowe szanse na, mam nadzieje, tytuł mistrza polski.
Cieszy również fakt, że jest tak wielu bardzo młodych, ale utalentowanych tancerzy daje to gwarancje pewnej ciągłości w naszym klubie.
Jak pan ocenia szanse
elbląskich tancerzy na Festiwalu BALTIC CUP?
Każdy turniej rozgrywany w Elblągu, czy to Baltic, czy
Jantar, czy Pomosty to sprawdzian dla naszych tancerzy. Na Baltic Cup tańczą
wszyscy tancerze z naszego klubu, bez względu na to, jakie mają szanse bo
wierzą, że na takim turnieju zmierzą się z najlepszymi i będą mogli sprawdzić,
jaki taneczny poziom osiągnęli na początku sezonu.
Z kolei dwie nowe pary - czyli Bartek z Agatą i Michał z Kasią to wielka niewiadoma, mogą znaleźć się bardzo wysoko, a może się okazać, że nastąpi tzw. spalenie pierwszego startu. Wszystko jest możliwe.
Są jeszcze tancerze pary, takie jak Sebastian Rutkowski z Arlettą Wyżlic, Mateusz Czyżyk z Martą Pilipczuk - stabilne ale młode, po raz pierwszy startujące w kategoriach dorosłych, do tej pory widzieliśmy ich tylko w Youtach. One też mogą sprawić nam niespodziankę.
BALTIC CUP odbywa się
w październiku, większość turniejów w naszym regionie rozgrywana jest raczej
wiosną...
W 1999 roku zrealizowaliśmy w Elblągu Mistrzostwa Świata
Formacji Tanecznych - kalendarz tanecznych mistrzostw układa się tak, że
odbywają się one pod koniec roku, Mistrzostwa z 1999 roku odbywały się w grudniu.
Właśnie po nich zdecydowaliśmy, że w Elblągu chcielibyśmy mieć jakąś stałą,
dużą imprezę taneczną. Tym bardziej, że zdobyliśmy już trochę doświadczenia w
organizacji. Okazało się, że istnieje takie zapotrzebowanie - było Tropicana
Cup, było Polish Open, jedno zawsze po świętach wielkanocnych, drugie w czerwcu
- jednak to było za mało. Uznaliśmy, że trzeci turniej w podobnym terminie
spowoduje, że polskie pary będą musiały wybierać, a tego nie chcieliśmy.
Postawiliśmy na październik - tydzień przed otwartymi mistrzostwami Rosji, to
był wtedy też jedyny prawie wolny weekend, kiedy nie odbywały się na świecie
ważne imprezy sportowe.
Turnieje rozgrywane
podczas Festiwalu mają rangę World Open WDSF. Czy to najważniejsze turnieje?
Ważniejsze są tylko mistrzostwa i tak zwane Grand Slamy. Na
turniejach WDSF czyli World Dance Sport Federation, zbiera się punkty, które
decydują o miejscu w światowym rankingu par tanecznych. Im wyższy rangą
turniej, tym więcej punktów do zdobycia za wygraną i tym więcej obowiązków
spoczywających na organizatorach. Te rangi to: Open, International, World Open i Grand Slam. W
każdym kraju mogą się odbyć tylko dwa turnieje rangi World Open w obu stylach:
latynoamerykańskim i standardowym.
Ilu będzie sędziów? W
jaki sposób są oni dobierani?
Co roku wśród sędziów następuje rotacja. Zawsze są wśród
nich sędziowie z krajów, z którymi rozpoczęliśmy realizację Festiwalu - z
Norwegii, Szwecji, Litwy. Staramy się, żeby podczas każdej edycji
oceniały inne składy sędziowskie, to dla tancerzy ważne bo często jest tak, że
po dwóch, trzech latach pary się sędziom opatrują, co może wpływać na werdykt.
Zawsze dbamy również o to, żeby turnieje oceniało 13 sędziów z 13 krajów (wymóg
jest taki, aby kategorie WDSF sędziowało 13 sędziów z 11 krajów, pozostałe
kategorie sędziuje 11 sędziów z 9 krajów - przyp. red.), na Festiwal zapraszamy
sędziów z 15 krajów, w różnych kategoriach są różne składy sędziowskie.
Co wyróżnia ten
Festiwal spośród innych?
Organizując BALTIC CUP, zawsze dbaliśmy o to, żeby obok
najlepszego tańca, prezentowana była również wyśmienita muzyka - czy to w
postaci wyselekcjonowanych gotowych nagrań, czy, jak podczas gali, grana na
żywo przez orkiestrę Filharmonii z Grodna.
Druga rzecz to pokazy - co roku prezentujemy różne formy tańca lub rzeczy z
tańcem powiązane, np. akrobatykę. W tym roku pokażemy to, co najlepsze czyli
dwie formacje. To będzie takie starcie muzycznych gigantów - Michael Jackson
kontra The Beatles bo w takich programach wystąpią tancerze. Wystąpią również dwie
formacje trenowane przez Agustina Egurrolę.
To 13. edycja. Nie
będzie pechowa?
Ja mam nadzieję, że będzie ona szczęśliwa i przełomowa.
BALTIC CUP to co roku święto tańca, miejsce gdzie spotykają się i rozmawiają
trenerzy, działacze, tancerze, sędziowie, ale nie byłoby tej atmosfery gdyby
nie wspaniała, wyrobiona elbląska publiczność, która potrafi doskonale ocenić
taneczne umiejętności.
Międzynarodowy Festiwal Tańca BALTIC CUP odbędzie się w dniach – 19-21 października na hali Centrum Sportowo – Biznesowego w Elblągu. Bilety są do nabycia w kasie CSE „Światowid”.
Autor: Edyta Jasiukiewicz
Drukuj